Coraz częściej nowe technologie są używane do pogarszania wygody i jakości urządzeń, którymi się posługujemy na co dzień. Obecność mikroprocesorów i łączności z Internetem powoduje, że urządzenia technicznie potrafią robić więcej — ale ich potencjał jest sztucznie ograniczany, aby pomóc zmaksymalizować zyski producenta, kosztem użytkowników. To zjawisko nie ominęło branży motoryzacyjnej.

autor ilustracji: Jan Kryciński

Odcinek #35

Ten sam temat poruszamy w najnowszym odcinku podcastu, którego możecie posłuchać tutaj:

Ekrany dotykowe

Jednym z najbardziej dotkliwych z punktu widzenia bezpieczeństwa trendów jest montowanie w samochodach ekranów dotykowych. W niektórych modelach używanie ekranu dotykowego jest opcjonalne i wszystkie opcje są osiągalne za pomocą fizycznych, mechanicznych przycisków, a w innych niestety osoba kierująca pojazdem musi użyć ekranu dotykowego w celu włączenia lub wyłączenia konkretnych funkcji.

Z powodów, które wydają się oczywiste chyba wszystkim, tylko nie producentom samochodów, dotykowe ekrany są mniej ergonomiczne, gdyż nie można polegać na „pamięci mięśniowej”. Kierowca musi skierować wzrok z drogi na ekran dotykowy, aby trafić palcem odpowiedni segment ekranu. Badania wskazują, że obsługa ustawień samochodu za pomocą ekranu dotykowego może być nawet aż czterokrotnie wolniejsza w porównaniu do interfejsu opartego o mechaniczne przyciski:

Physical buttons outperform touchscreens in new cars, test finds
Physical buttons are increasingly rare in modern cars. Most manufacturers are switching to touchscreens – which perform far worse in a test carried out by Vi Bilägare. The driver in the worst-performing car needs four times longer to perform simple tasks than in the best-performing car.
Zdjęcie wnętrza samochodu, który na prawo od kierownicy ma olbrzymi, pochylony panel dotykowy
zdjęcie: Glenn Lindberg/Vi Bilägare

Tesla pozwala także na włączanie gier na ekranie dotykowym w trakcie jazdy, co na pewno jest nie bez wpływu na koncentracje osoby kierującej:

Tesla Update Allows Video Games While Driving, and the Feds Aren’t Happy
Lewin Day is The Drive’s enterprising, tenacious Night Editor, and wears the title with pride. He tackles everything from breaking news after the offices empty out to sharing feature articles on wrenching, robotics, and the trials and tribulations of being a down-to-earth car enthusiast. He lives in…

Płać za coś, co już masz

Samochody coraz częściej są „smart” – to znaczy: są stale podłączone do Internetu i pozwalają na zdalną aktualizację i zmianę ustawień przez producenta. Producenci mogą dzięki temu realizować nowe, mniej przyjazne użytkownikom i środowisku modele biznesowe.

Modele subskrypcyjne

BMW, GM i Toyota eksperymentują z modelami subskrypcyjnymi. Samochody obejmowane takim modelem mają fizyczną zdolność wykonywania niektórych funkcji, ale te funkcje są zablokowane. Aby je odblokować, trzeba zapłacić – i to nie jednorazową sumę, tylko comiesięczną opłatę. Niektórzy właściciele (chociaż coraz trudniej w tym kontekście posługiwać się słowem „właściciel” wobec osób, które kupują taki pojazd) samochodów BMW muszą płacić 18 dolarów miesięcznie, aby mieć możliwość włączenia podgrzewania siedzeń:

BMW owners outraged over $18-a-month charge to use heated seats
Under subscription plans recently rolled out in the UK, Germany, South Korea and several other markets, BMW owners will have to pay the equivalent of $18 per month to turn on the heated front seats…

Kto daje i odbiera...

Włączenie funkcji „self-driving” w Tesli na miesiąc kosztuje 200 dolarów – można też wybrać opcję „dożywotnią” za 12 tys. dolarów. Ta funkcja jest jednak wyłączana, gdy pojazd zmienia właściciela.

Podobna sytuacja spotkała pewnego nabywcę modelu S60 z trzeciej ręki. Model ten długo przed odsprzedażą podległ serwisowej wymianie baterii. Wymieniono mu wtedy baterię na baterię bardziej pojemną. Nowy właściciel tego pojazdu pewnego dnia dostał informację od Tesli, że znaleźli „błąd konfiguracyjny” w jego samochodzie i zdalnie go poprawili. „Poprawa” polegała na tym, że pojemność baterii w tym pojeździe została sztucznie ograniczona do takiej, jaka standardowo występuje w tych modelach – zasięg pojazdu został pomniejszony o 80 mil. Gdy nowy właściciel zażądał przywrócenia pełnego zasięgu, dowiedział się, że producent zdalnie włączy tę opcję z powrotem, jeżeli właściciel zapłaci 4500 dolarów:

Jason Hughes (@wk057)
Tesla really fires me up sometimes.😡🧵 I have a customer who’s the ~3rd owner of a 2013 Model S 60. At some point years ago the battery pack was swapped under warranty with a 90 pack. It wasn’t software limited. It was effectively made into a 90 by Tesla. Years went by.(1/*)

Przycisk jest, funkcji nie ma

Audi posunęło się również do blokowania funkcji, do której konkretny pojazd jest fizycznie zdolny, przed zapłaceniem dodatkowej opłaty. Osoby, które nie wykonały tej dodatkowej opłaty, po wciśnięciu fizycznego przycisku dotyczącego tej funkcji zobaczą komunikat „zapłać”:

Audi Owner Finds Basic HVAC Function Paywalled After Pressing the Button for It
After putting down the camera and leaving the tuner car scene behind, Rob has been covering the beat for The Drive since early 2017. Rob’s blend of technology and automotive backgrounds coupled with his industry insight give a unique perspective of what the future of tech-focused mobility holds. Rob…

Musisz płacić za apkę, żeby mieć funkcje spoza apki

Toyota oferuje swoim klientom, kosztującą 8 dolarów miesięcznie subskrypcję na usługę, która umożliwia otwieranie drzwi i zapalanie silnika za pomocą aplikacji. Koszty są usprawiedliwione, gdyż usługa wymaga utrzymywania serwerów, które obsługują komunikację pomiędzy aplikacją a samochodem. Knyf polega na tym, że przy zakończeniu subskrypcji wyłączana jest nie tylko aplikacja, ale także możliwość bezprzewodowego zapłonu silnika za pomocą kluczyka – mimo że ta funkcjonalność nie wymaga Internetu i serwerów.

Toyota owners have to pay $8/mo to keep using their key fob for remote start
Feature requires subscription even though it doesn’t use connected services.

Lojalność wobec luksusowych marek spada

Jak wskazuje Visual Capitalist, zaufanie wobec luksusowych marek samochodów maleje:

Brand Loyalty is Declining for Most Luxury Automakers
Brand loyalty has declined for most luxury automakers, but three brands—Tesla, Maserati, and Genesis—appear to have bucked the trend.

Wyjątkiem są marki Genesis, Maserati i Tesla. Użytkowników tej ostatniej trudno nie porównać do fanów marki Apple – mając, chociażby na uwadze ich ciche przyzwolenie na fakt, że Tesla jest jedynym producentem samochodów, który nie korzysta ze standardowego gniazda ładowania baterii.

Co robić?

Po raz kolejny przychodzi nam apelować o głosowanie swoim portfelem i uważne sprawdzanie, co kupujemy i kto to może zdalnie wyłączyć. Pamiętajmy, że każdy zakup to nasz głos oddany na jakąś wersję przyszłości technologii — to dotyczy też zakupów w salonie samochodowym.


Aktualizacja z 2023-09-07: Mozilla wypuściła raport dotyczący prywatności technologii zastosowanych w samochodach.

Źródła, materiały